16 grudzień 2022

W 41. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek oddano hołd dziewięciu górnikom

W 41. rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach oddano hołd dziewięciu ofiarom tej zbrodni. Przed Pomnikiem-Krzyżem odbył się Apel Poległych. Zapłonęły znicze. Kwiaty i wieńce złożyli: rodziny górników, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, związkowych, także Polskiej Grupy Górniczej S.A., wielu instytucji i środowisk.

Apel poległych poprzedziła msza święta w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Na pamiątkę słów wypowiedzianych przed laty przez wdowę Teresę Kopczak została tam odsłonięta tablica pamiątkowa.
- Słowo "wybaczamy", padło bez czekania na słowo "przepraszam" - przypomniał w homilii metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Listy do uczestników skierowali prezydent, premier, marszałek Sejmu oraz przewodniczący Solidarności. Odczytano je tuż po nabożeństwie.
– Górnicy przystąpili do strajku w geście solidarności, w proteście przeciwko aresztowaniu działaczy związkowych, przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, bronili swoich kolegów, swojej kopalni, swojego śląskiego miejsca na ziemi. Przywódcy PZPR bronili swoje władzy (...) Nigdy nie zapomnimy, kto wtedy kim był, czym się kierował i do czego zmierzał – napisał prezydent Andrzej Duda w liście, który odczytał prezydencki minister Andrzej Dera.

Premier Mateusz Morawiecki w liście odczytanym przez wojewodę śląskiego Jarosława Wieczorka podkreślał:
Masakra w kopalni Wujek to wciąż otwarta rana naszej historii. Prawdziwi sprawcy, ci, którzy wydawali rozkazy zza biurka, nigdy nie ponieśli odpowiedzialności, a po latach chcą skarżyć się za zasłoną niepamięci. W czasie gdy dorastają kolejne pokolenia, które nie pamiętają wydarzeń z grudnia 1981 roku, odpowiedzialność za prawdę spada na nas, żyjących. Jesteśmy to winni ofiarom, ale jesteśmy to również winni przyszłym pokoleniom – apelował w liście premier.

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda podkreślił w liście, że zamordowani górnicy z kopalni Wujek to bohaterowie, którym jesteśmy winni pamięć, szacunek i dozgonną wdzięczność.
- Najlepsze, co możemy zrobić, aby wyrazić naszą wdzięczność, to pamiętać i realizować postulaty, o które wtedy walczyliśmy – napisał Piotr Duda.

Protest w katowickiej kopalni Wujek rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. W wyniku pacyfikacji kopalni przez siły milicyjne i wojsko 16 grudnia 1981 r. zginęli: Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zenon Zając, Zbigniew Wilk, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński i Joachim Gnida. 23 górników zostało rannych od kul, a wielu odniosło lżejsze obrażenia.

zdjęcia: Tomasz Kawka