25 październik 2019

Zawał na dole – jak chronić serce górnika?

O doświadczeniach Polskiej Grupy Górniczej w zakresie udzielania pracownikom pierwszej pomocy przedmedycznej w nagłych wypadkach opowiedział w prelekcji kierownik Zespołu BHP PGG Marek Pawełczyk, uczestniczący w II Akademii BHP Wydawnictwa Górniczego, która w środę i czwartek 23-24 października odbyła się w Bystrej koło Bielska-Białej.

Tematem przewodnim II Akademii BHP były choroby zawodowe, szczególnie kardiologiczne, w polskim górnictwie. W wydarzeniu pod hasłem "Zawał na dole – jak chronić serce górnika" udział wzięli m.in. wybitni polscy lekarze: prof. Andrzej Bochenek z Polsko-Amerykańskich Klinik Serca oraz prof. Zbigniew Gąsior z Katedry i Kliniki Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Patronat nad szkoleniem, obok Wyższego Urzędu Górniczego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, objęły Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwo Energii, a w inauguracji wydarzenia osobiście uczestniczyli minister Bożena Borys-Szopa oraz sekretarz stanu Adam Gawęda. Wśród partnerów II Akademii BHP znalazła się m.in. Polska Grupa Górnicza.

Choroby serca górników są coraz poważniejszym problemem. W Polsce w latach 2014-2018 na 54 zgony naturalne w kopalniach (w tym 35 w kopalniach węgla kamiennego) główną przyczyną śmierci były ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa i zawał serca. Z powodu ogromnego wysiłku fizycznego, różnic ciśnienia, zapylenia i temperatury pod ziemią górnicy są narażeni na dużo większe ryzyko, niż inne grupy. Dlatego tak ważne jest doskonalenie procedur, pozwalających wykryć chorobę z wyprzedzeniem i zastosować odpowiednią prewencję. Równie istotne dla zdrowia i życia pracowników są reakcje w pierwszych minutach po wystąpieniu ostrych objawów niewydolności serca.

W panelu pt. "Pierwsza pomoc w nagłych wypadkach. Obowiązki i działania pracodawcy" swoimi doświadczeniami dzielili się specjaliści BHP polskich spółek górniczych. Marek Pawełczyk – szef Zespołu BHP w Polskiej Grupie Górniczej - przypomniał, że w zakładach spółki działa 15 Punktów Pierwszej Pomocy.

- Są dobrze wyposażone. Śmiało można powiedzieć, że przypominają małe sale operacyjne. Tylko ostatnio dwukrotnie mieliśmy sytuacje, gdy udało się uratować pracowników w ruchach Ziemowit oraz Halemba. W obu przypadkach doszło do zatrzymania akcji serca, ale pomoc dostarczono tak szybko i skutecznie, że obaj pracownicy przeżyli – mówił Marek Pawełczyk. 

W Polskiej Grupie Górniczej docenia się wartość szkoleń praktycznych z udzielania pierwszej pomocy. Używany jest w nich nowoczesny sprzęt (elektroniczne fantomy do ćwiczenia skutecznej resuscytacji). PGG we wszystkich swoich zakładach udostępnia też automatyczne defibrylatory AED, mogące uratować życie w przypadku migotania komór serca. Działa także w niektórych zakładach i centrali firmy program "Kardiotele": usługa polega na zdalnej diagnostyce EKG przy użyciu łączy telefonicznych. Kardiolog z Centrum Chorób Serca ocenia na odległość zapis elektrokardiografu i w razie potrzeby natychmiast wzywa do chorego pracownika pogotowie ratunkowe.

Marek Pawełczyk zauważył, że do części zgonów w kopalniach, które w ostatnim czasie dotyczyły nawet młodych pracowników, mógł przyczynić się specyficzny tryb życia i szczególna aktywność, np. intensywne ćwiczenia na siłowni i dieta. Obserwację tę potwierdził podczas II Akademii BHP w Bystrej m.in. prof. Andrzej Bochenek, przestrzegając młodych pracowników przed przesadnym, pseudosportowym wysiłkiem. Niebezpieczne zdaniem kardiologów jest zwłaszcza szybkie budowanie masy mięśniowej, które prowadzi w rezultacie do przerostu mięśnia sercowego i jego niewydolności.

Wiadomo niestety, że górnicy chorujący na serce mieli formalnie ważne świadectwa lekarskie, które potwierdzały zdolność do pracy w kopalni. Prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek postulował w związku z tym, aby zaostrzyć badania stanu zdrowia górników:

- Przedsiębiorcy górniczy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że nie wystarczy tylko zapewnić górnikom narzędzia pracy, ale również odpowiednią ochronę zdrowia – mówił Adam Mirek.